WŚRÓD LUDZI

Patryk Fałat

Miło jest, przyjemnie jest
w wielkim mieście budzić się.
Radość nieść, uśmiechać się
do wszystkich obudzonych ludzi.
Każdy gdzieś gna
w oddali słychać wycie psa.
Mali się cieszą,
a duzi spieszą,
dźwigając wielką teczuszkę
poprawiając krawat albo muszkę.
Tylko ja stoję i niczego się nie boję,
czasu mi nie brak
i dlatego wszystkim to nie w smak.
Ale to mi nie przeszkadza,
pozdrawiam zagonionego sąsiada.
Z radością witam dzień
i kolegów głuchych jak pień.
Cieszę się, że jestem wśród ludzi,
Których ktoś nareszcie obudził,
by radować się każdego dnia,
nawet z pozornie szarego życia.